Po pierwsze kompleksowe zarządzanie organizacją – można było kupować nieruchomości na całym świecie i to, gdzie postawiliśmy nową bazę nie było bynajmniej obojętne dla rozgrywki.
Po drugie – aspekt technologiczny. Wojując z kosmitami poznawaliśmy stopniowo ich technologię i mogliśmy dzięki temu tworzyć nowe rodzaje broni, lub np. budynki, których architektura pozwalała na przetrzymywanie, przesłuchiwanie i badanie jeńców. Żeby nie było zbyt prosto – obcy również uczyli się naszej technologii, przez co rozgrywka stawała się coraz trudniejsza. Gra była tak złożona, że mi jako kilkunastoletniemu chłopakowi trudno było to ogarnąć rozumem.